czwartek, 25 sierpnia 2016

Czy wszędzie można pląsać

Zdarzyło mi się zastanawiać nad odczuwaniem i wyrażaniem szacunku dla miejsc, w których działy się straszne rzeczy. Są miejsca, gdzie mordowano ludzi, są cmentarze. Darzy się je szacunkiem albo beznamiętnie zrównuje z ziemią.
Dziś zobaczyłem panią z zespołem / chórkiem, wyśpiewującą radosny psalm w miejscu, gdzie walczono, a następnie czczono pamięć bohaterów w taki sposób, by tych przegranych poniżać. Do 1945 r. „antypolsko”, później „antyniemiecko”. Co nie zmienia faktu, że tam ludzie ginęli, a heroiczny monumentalizm architektury skojarzony z opiewanymi w psalmie wielkimi dziełami wydaje mi się jakoś fałszywie brzmieć.

wtorek, 9 sierpnia 2016

Spotkałem dziś Stanisława Kostkę

W dzieciństwie ks. prefekt uczył nas, że Stanisław Kostka uciekł z domu i trafił do Rzymu, gdzie wstąpił do jezuickiego nowicjatu.
Dziś w pewnym jezuickim zakątku... patrzę, a on, owszem, z książkami na plecach, ale i z flagą krakowskich Światowych Dni Młodzieży AD 2016, dziarsko kroczy.
A postument dziwnie sześcienny, kostkę przypomina.