W dzieciństwie ks. prefekt uczył nas, że Stanisław Kostka uciekł z domu i trafił do Rzymu, gdzie wstąpił do jezuickiego nowicjatu.
Dziś w pewnym jezuickim zakątku... patrzę, a on, owszem, z książkami na plecach, ale i z flagą krakowskich Światowych Dni Młodzieży AD 2016, dziarsko kroczy.
A postument dziwnie sześcienny, kostkę przypomina.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz